Wścieklizna w Kanadzie

2024-10-08

Kanadyjskie władze odpowiedzialne za opiekę zdrowotną poinformowały o śmierci dziecka z powodu wścieklizny. To pierwszy przypadek tej choroby zakaźnej u człowieka w prowincji Ontario od 1967 roku - podkreślił lekarz cytowany przez lokalne media. W Polsce rocznie notowanych jest ok. 8-10 tys. przypadków pogryzienia ludzi przez zwierzęta podejrzane o wściekliznę. - Odnoszę wrażenie, że zapomnieliśmy o tej chorobie, a zagrożenie cały czas jest realne - podkreślała lubelska konsultant ds. chorób zakaźnych dr n. med. Grażyna Semczuk. 

Rejestracja https://www.elitarni.info/user-registration/

Informację o śmierci dziecka podał do publicznej wiadomości dr Malcolm Lock z Haldimand-Norfolk Health Unit, organu odpowiedzialnego za opiekę zdrowotną na terenie hrabstwa Haldimand we wschodniej części Kanady. Podczas środowego posiedzenia rady ds. zdrowia lekarz powiedział, że rodzina w dystrykcie Timiskaming "obudziła się z nietoperzem w swoim pokoju". - Rodzice nie zauważyli żadnych śladów ugryzienia, zadrapań ani śliny i nie starali się o szczepionkę przeciwko wściekliźnie - powiedział Lock, cytowany przez portal CBC.

Dziecko zmarło na wściekliznę dziecko trafiło do szpitala, gdzie później zmarło. Władze nie podały szczegółowych informacji na temat zmarłego, w tym jego wieku. Lock wskazał, że przypadek wścieklizny u człowieka - pierwszy odnotowany w prowincji Ontario od 1967 roku - pokazuje, że wścieklizna wciąż stanowi zagrożenie dla ludzi. - Niezwykle ważne jest, aby każda osoba, która miała kontakt (z nietoperzami - red.), szukała pomocy lekarskiej - podkreślił lekarz, tłumacząc, że ze specjalistą należy się skontaktować nawet w razie braku śladów po ugryzieniu czy jakichkolwiek objawów.Lock dodał, że w tym roku wściekliznę stwierdzono u 16 proc. nietoperzy w rejonie Haldimand-Norfolk, podczas gdy w ubiegłych latach odsetek ten wynosił mniej niż 10 proc. Nietoperze należą do zwierząt, które najczęściej przenoszą wściekliznę na ludzi w Kanadzie, podał portal CBC.

W Polsce rocznie notowanych jest ok. 8-10 tys. przypadków pogryzienia ludzi przez zwierzęta podejrzane o wściekliznę. - Odnoszę wrażenie, że zapomnieliśmy o tej chorobie, a zagrożenie cały czas jest realne - mówiła kilka miesięcy temu lubelska konsultant ds. chorób zakaźnych dr n. med. Grażyna Semczuk.

W Polsce ostatni śmiertelny przypadek wścieklizny u człowieka odnotowano w 2002 roku. Zdaniem doktor dosyć spokojnie było do 2021 roku, gdy odnotowano 110 przypadków zachorowań u zwierząt - głównie kotów i psów - w województwie mazowieckim.

W 2020 roku w krajach Unii Europejskiej stwierdzono cztery zgony z powodu zakażenia wirusem wścieklizny. Osoby te przywiozły chorobę z podróży do krajów azjatyckich i afrykańskich, gdzie występuje najwięcej przypadków wścieklizny. W Azji są to m.in. Indie, Tajlandia, Wietnam, Chiny, a w Afryce - Kenia, Tanzania, Zanzibar. Dużo zakażeń występuje również w Brazylii. Rocznie na świecie na wściekliznę umiera około 55 tysięcy osób.

- W tych miejscach istnieje realne zagrożenie bezpośredniego kontaktu z zakażonym zwierzęciem. Wyjeżdżając w podróż do tych krajów, warto pomyśleć o profilaktyce przedekspozycyjnej, czyli szczepieniach przeciwko wściekliźnie - zaapelowała specjalistka chorób zakaźnych. Szczepienia profilaktyczne stosowane są również u osób zawodowo mających kontakt ze zwierzętami, tj. u leśników, weterynarzy, zootechników, przyrodników.

7 października 2024 Źródło: CBC, PAP Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock